Koło Łowieckie "LIS" współtworzyło wraz z KŁ "Rybitwa" historię i tradycje łowieckie na ziemi kołobrzeskiej...
Od jesieni 1948 roku w Kołobrzegu przystąpiono do tworzenia nowej Jednostki Wojskowej w koszarach na ul. Mazowieckiej, a mianowicie 15 Pułku Moździerzy Ciężkich (J.W.4888). Wśród organizatorów w grupie przygotowawczej znalazło się kilku pasjonatów łowiectwa, którzy początkowo starali się współuczestniczyć w życiu koła "Rybitwa", a od 1950 roku postanowili stworzyć własne koło. Do nich zaliczyć należy:
- kpt. Stanisława Kutę,
- kpt. Stanisława Bańkowskiego
- por. Chaubickiego
- kpt. Jana Kastelego
Od marca do września 1950 roku dokonano szeregu prac organizacyjnych. Na tereny łowieckie wydzierżawiono 2 gminy tj. Gościno i Robuń. W sierpniu tegoż roku koło zostało zarejestrowane w WZŁ Koszalin jako Koło Łowieckie "Lis" przy 15 Pułku Moździerzy J.W.4888. Cały ciężar prac organizacyjnych wziął na siebie zbrojmistrz pułku kpt. Kuta, który w tym czasie już nie był myśliwym, a pracę uważał za obowiązek "myśliwego emeryta Do końca 1950 roku koło liczyło 14 myśliwych. 1 kwietnia 1951 roku przybył do pułku wraz z szeregiem oficerów rezerwy od trzech lat myśliwy chor. Marian Zając . Praca w kole układała się wspaniale, z pełnym zrozumieniem i poparciem dowództwa.
Od lipca 1950 roku kołem kierował zarząd w składzie:
1950-55 Prezes mjr St. Bańkowski
Łowczy kpt. J. Kasteli /
od stycznia 1952r. ppor. M. Zając/
Skarbnik kpt. J. Konofalski
Sekretarz chor. Nowowiejski
honorowo kpt. St. Kuta (praktycznie wszystko wykonujący)
Poważną przeszkodą w organizacji pracy w kole była systematyczna nieobecność myśliwych w garnizonie. Corocznie od I-go mara do 15-go października i przez cały styczeń przebywaliśmy na poligonach. Pracą w kola w tym czasie kierowano dorywczo. Zamierzenia łowieckie ograniczały się z konieczności do pory zimowo-wiosennej. Brak ciągłości w pracy powodował konieczność poszukiwania dróg wyjścia. Najlepszymi rozwiązaniami wydawały się: nabór myśliwych nie wyjeżdżających na poligony, albo po prostu połączenie się z innym stacjonarnym kołem wojskowym.
Wybór taki padł na koło przy Bazie M.W. Kołobrzeg "Rybitwa". Inne koła wojskowe były w podobnej sytuacji jak koło "Lis". Z "Rybitwą" łączyły nas dość sprzyjające warunki i sąsiedztwo terenów łowieckich. Plany jednak połączenia tych kół stały się możliwe dopiero po redukcji w siłach zbrojnych, tj. w 1955 roku. W wyniku redukcji rozformowano patronacki 15 Pułk Moździerzy i nastąpiły poważne zmiany w strukturze organizacyjnej Bazy M.W.. Szukanie dróg wyjścia przez obie strony doprowadziło do połączenia kół.
KŁ "Lis" działalność swą opierało o dobrze zorganizowany podział pracy przez szereg oddanych i czynnych działaczy. Dużą część zasobów materialnych dla gospodarki łowieckiej Koło otrzymywało od kwatermistrzostwa pułku z silnie rozwiniętej gospodarki przykoszarowej. Transport udostępniony nieodpłatnie w dowolnej ilości. Dzięki przychylności Dowództwa pułku Koło mogło wykorzystać bazę produkcyjną i siłę roboczą do wykonywania urządzeń łowieckich, dokarmiania itp. Dzięki temu corocznie powstawały potrzebne ilości budek dla kuropatw, pułapek na drapieżniki oraz paśników do wykładania karmy. Fundusze na bieżące wydatki czerpane były ze składek. Na utrzymywanie strażników organizowano dość często zabawy. Niezapomniane także pozostaną uroczyste ogniska, biesiady wraz z rodzinami i gośćmi na rozpoczęcie i zakończenie polowań. Do porządku należały polowania : "Hubertówki" i "Wigilijne". Dużo wspomnień budzą praktykowane zwyczaje i przesądy, które „praktykowała” większość myśliwych tj. „kolanko przed polowaniem” czy „czarny kot”. Upolowana zwierzyna zazwyczaj zabierana była za niewielka opłatą na własny użytek.
Od 1952 r. KŁ Lis utrzymywało ścisły kontakt i współpracę z KŁ Rybitwa. Uczestniczono we wspólnie organizowanych polowaniach oraz imprezach.
W latach 1954-55 do koła przybyło szereg myśliwych z 34 pułku na czele z dowódcą pułku mjr Henrykiem Szafonim, kpt. Kordas, kpt. Glapiak, por. W. Wajda, kpt. Polak, kpt. Lasota.
Koło "Lis" w szczycie swego rozwoju posiadało 16-stu myśliwych wraz z dowódcą pułku ppłk. Lwem Kabakiem na czele. Na polowaniach zbiorowych nigdy nie było więcej jak 10-15-stu myśliwych wraz z gośćmi. Polowania z pełną galą prowadził zawsze łowczy koła. Do kolegów, którzy w kole pozostawili trwały ślad zaliczyć należy:
- L. Kaniewskiego, M. Zająca, W. Makówkę,W. Strzelczyka, K. Pieślaka,
- W. Kuryłka, . Łukasika ,St. Bańkowskiego i A. Pietruczuka.
Koło do zjednoczenia doprowadził zarząd w składzie:
- Prezes kpt. Leonard Kaniewski
- Łowczy por. Marian Zając
- Sekretarz sierż. Antoni Pietruczuk
- Skarbnik por. Władysław Makówka